„Ochrona przyrody w nauczaniu i wychowaniu szkolnym” w
sercu Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”
W dniach 15-17 października 2003r w Lutowiskach odbyły
się w Bieszczadzkim Parku Narodowym warsztaty terenowe dla nauczycieli
biologii i geografii liceów ogólnokształcących woj. podkarpackiego. Od
wielu lat tego typu zajęcia są organizowane przez Ośrodek
Naukowo-Dydaktyczny BPN. Obecne warsztaty obejmowały tematykę dotyczącą
podstaw prawnych ochrony przyrody- Wielkopowierzchniowych form ochrony
przyrody jak PN: Ochrony przyrody nieożywionej. Rezerwaty przyrody, Użytki
ekologiczne i pomniki przyrody, Ochronę gatunkową w Polsce. Problemy
ochrony fauny w obszarach chronionych. Odbyło się również seminarium
dyskusyjne na temat „Ochrony przyrody w nauczaniu i wychowaniu szkolnym”
pod przewodnictwem pana dyrektora BPN dr Tomasza Winnickiego. Zajęcia
terenowe obejmowały ścieżkę przyrodniczą Wielka Rawka której symbolem jest
„jarzębina”. Na połoninach Małej i Wielkiej Rawki tworzy ona subalpejskie
zbiorowiska. Zarośla karłowatej jarzębiny porastają południowe i północne
stoki tworząc bajkowy krajobraz, zwłaszcza, że ich czerwone owoce okrywał
już śnieg. Tajemniczo wyglądały krzywulcowe buki i powyginane jawory przy
górnej granicy lasu, gdzie wystawione na działanie wiatrów i śniegów
zmieniły swój pokrój. Powyżej granicy lasu na najwyższych szczytach
Bieszczadów wykształciły się zbiorowiska połoninowe. Tworzą je zbiorowiska
zaroślowe, traworośla, ziołorośla, borówczyska i murawy wysokogórskie.
Pogoda była zmienna śnieg, deszcz, słońce, ale dostarczyła niesamowitych
przeżyć i wrażeń raz odkrywając piękne szczyty i doliny, raz zasłaniając
je. To wszystko odbywało się 16 października w 25 rocznicę pontyfikatu
Ojca Świętego Jana Pawła II, który bardzo kocha góry.
Stojąc w sercu Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery na
szczycie Wielkiej Rawki zobaczyliśmy „Użanski Park Narodowy” Ukrainy i
Słowacki Park Narodowy „ Połoniny”, które tworzą trójpaństwowy MRB „KW”.
Odczuwaliśmy potęgę i piękno przyrody bieszczadzkiej,
zwłaszcza, że liście drzew osiągnęły pełną gamę kolorów od zielonego,
żółtego przez pomarańczowy, czerwony do brązowego. Zajęcia terenowe
prowadzili panowie mgr S. Kucharzyk i mgr R. Prędki.
17.X zajęcia terenowe ukazujące walory przyrodnicze i
krajobrazowe Doliny Sanu w Rezerwatach Przyrody „Hulskie i Krywe”
prowadzili panowie mgr A. Szary i mgr M. Holly. Park Krajobrazowy Doliny
Sanu stanowi naturalną otulinę BPN od północnego wschodu. Jest częścią MRB
„KW”. Bogactwo przyrodnicze stanowią lasy zajmujące 80% powierzchni.
Tworzą je buczyna karpacka, jodła, świerk, jawor. Połowę powierzchni
zajmują lasy stuletnie i starsze, które są ostoją fauny puszczańskiej z
niedźwiedziem, żubrem, wilkiem, rysiem i wężem Eskulapa. Park Krajobrazowy
Doliny Sanu obejmuje swym zasięgiem rezerwat „Hulskie im. Stefana
Myczkowskiego” chroniący zachowane fragmenty starodrzewu bukowo -
jodłowego. Stanowiąc dziewiczy fragment lasu na południowym stoku pasma
Otrytu od brzegów Sanu po grzbiet. Stare buki osiągają tu wymiary od 320
do 440 cm w obwodach i wysokości 40-42 m. Jodły 3 20-405 cm w obwodach i
wysokości 41-46m.
Rezerwat „Krywe” obejmuje unikalną przyrodniczo -
krajobrazową dolinę Sanu. Znajdują się tu tereny wyludnionych
pobojkowskich wsi, po których pozostały ruiny cerkwi, cmentarzy i kamienne
fundamenty zabudowy.
Zajęcia dydaktyczne w terenie są wspaniałą formą
edukacji nauczycieli, którzy wykorzystują zdobytą wiedzę w pracy z
uczniami w swoich szkołach. Dziękujemy za zorganizowanie zajęć panu
dyrektorowi BPN dr Tomaszowi Winnickiemu i pracownikom naukowym w
szczególności pani mgr Barbarze Ćwikowskiej i niezastąpionemu panu
Adamowi. Kwatera w pięknym ośrodku informacyjno - edukacyjnym BPN w
Lutowiskach oraz miła administracja dostarczyła dodatkowych wrażeń.
uczestnik zajęć Maria Walczak
nauczyciel biologii w LO Dukla.
Wiedzę zdobywamy ... po drodze
W sobotę 18 października br. postanowiliśmy odpracować
w Zespole Szkół Publicznych SP i Gimnazjum w Dukli poniedziałek -
10.11.2003. Ciekawym pomysłem na nietradycyjne zdobywanie wiedzy w
ostatnim dniu tygodnia okazało się zorganizowanie konkursu pt. „Zielnik”.
Pogoda dopisała - uczniowie z opiekunami wyruszyli na poszukiwanie
materiałów do zielników, które można było wykonać indywidualnie lub
grupowo.
Z inicjatywy Pani Krystyny Dombeck do konkursu
dołączono ścieżkę historyczno-krajoznawczą; każda z grup otrzymała zadanie
pod hasłem: „Idziemy w określone miejsce i zdobywamy wiadomości na temat
obiektów napotykanych po drodze”.
Rezultatem wędrówek naszych uczniów były piękne,
pomysłowe i ciekawe zielniki oraz sprawozdania z wykonania zadań
historyczno - krajoznawczych; wszystkie grupy spisały się na „piątkę”
zyskując przy tym wiele ciekawych informacji na temat Dukli i okolic.
Przekonaliśmy się, że zdobywanie wiedzy poza murami
szkoły przynosi także znaczące efekty dydaktyczno-wychowawcze.
Wykonane zielniki oceniła komisja, w skład której
weszły następujące panie: Zofia Ciuła, Maria Fornal, Joanna Kogut, Beata
Szubrycht i Józefa Winnicka-Sawczuk. Komisja miała trudne zadanie z powodu
dużej ilości zgromadzonych zielników i zaskakującej pomysłowości uczniów.
Wyniki konkursu przedstawiają się następująco (I
miejsca):
SZKOŁA PODSTAWOWA
Klasy I: 1a prace zbiorowe
Klasy II: 2d prace zbiorowe
Klasy III: 3b prace zbiorowe
Klasy IV: 4d - Paweł Pudełko
Klasy V: 5a - Paweł Stasik, 5d - Karolina Wojdyła
Klasy VI: 6a - praca zbiorowa
GIMNAZJUM
Klasy I: 1E - Paweł Bugiel, Łukasz Czerwień
Klasy II: 2D - Paulina Mielech
Klasy III: 3C - Anna Chłap
Wystawa zielników zgromadzonych w czytelni biblioteki
szkolnej cieszyła się dużym zainteresowaniem uczniów. Najciekawsze prace
zostały nagrodzone dyplomami, piłkami (prace grupowe) i książkami (prace
indywidualne)
Nagrody ufundowała Rada Rodziców, za co w imieniu
społeczności szkolnej serdecznie dziękujemy.
Izabela Chłap
Stanisław Fornal
ZSP w Dukli
Spotkania z panią mgr Izabelą Chłap
Z-cą dyrektora Zespołu Szkół Publicznych w Dukli
Związek Nauczycielstwa Polskiego – Sekcja Emerytów i
Rencistów w Dukli pragnie złożyć tą drogą serdeczne podziękowanie za
współpracę z naszą organizacją, która działa od 1997 r. Dobiega siódmy rok
naszej działalności, w której wydatną pomoc otrzymujemy od Pani Izabeli
Chłap.
Pragniemy podkreślić, że ta współpraca, a raczej pomoc
w organizowaniu naszych uroczystości polegała na przygotowaniu programów
artystycznych, redagowaniu pism i zaproszeń do władz związkowych,
wykonywaniu kartek z okazjonalnymi życzeniami, jak np. Nowy Rok, Dzień
Matki, Dzień Kobiet, Dzień Nauczyciela, Dzień Seniora, Święta Bożego
Narodzenia i wiele innych spotkań rocznicowych jak 95-ta rocznica
powstania ZNP.
Jej staraniem nasze uroczystości miały „DUSZĘ” i ciepło
wynikające z pieśni i recytacji, które wykonywała dziatwa szkolna pod
fachowym kierownictwem.
Z wyrazami szacunku i wdzięczności
Zarząd
Historia Dukli do końca XVIII wieku
c.d. z poprzedniego numeru
Równocześnie z innymi zmianami rozpoczynają się wielkie
roboty w dukielskim kościele parafialnym. Nieznany dotychczas architekt
nadał mu dekorację wewnętrzną w najczystszym stylu saskiego rokoko,
opartego na wzorach stylu Ludwika XV 16 grudnia 1765 roku biskup krakowski
Kajetan Sołtyk, przyjaciel Mniszchów, wydaje dokument, w którym wysławia
hojną fundację Mniszchów i potwierdza nową dotację kościoła w wysokości
700 złp. rocznie, nadaną przez Jerzego Augusta.
Dużą rolę w odbudowie Dukli, także kościoła św. Marii
Magdaleny, odegrała Maria Amalia Mniszchowa. Wychowana na dworze
królewskim w Dreźnie, chrzestna córka królowej Marii Józefy, uosabiała
całą kulturę saską XVIII wieku, cały urok życia umysłowego Drezna, które
zasłużyło na nazwę Florencji Północy. Umiała swym wyrafinowanym smakiem
artystycznym natchnąć wszystko, co za jej czasów i pod jej okiem w Dukli
powstało. Podczas nieobecności męża, a także razem z nim dozorowała prace
przy przebudowie Dukli, według swojego gustu urządzała wnętrza i
przekształcała ogród. Możemy przypuszczać, że właśnie ona wybierała
projektantów i wykonawców. Nawet w okolicach Dukli można znaleźć ślady jej
działalności. Wśród lesistych gór za miastem, w malowniczym ustroniu, w
miejscu pustelni świętego Jana na górze Zaśpit Maria Amalia, zauroczona
tym miejscem, kazała wybudować kapliczkę. Poświęcono ją bardzo uroczyście
w 1769 roku w obecności fundatorów.
Ożywione życie dworskie w Dukli przerwała śmierć Marii
Amalii 30 kwietnia 1772 roku. ,,Zgon tej trzydziestosześcioletniej młodej
kobiety pogrąża wdowca w głęboki smutek, (...) a cień tej śmierci pada na
tak niedawno temu ożywiony dwór dukielski i stanowi ostateczny kres jego
świetności”. Pochowana została Mniszchowa pod kaplicą kościoła
dukielskiego. Pogrążony w smutku Jerzy August każe na jej cześć wybić w
złocie i w srebrze pamiątkowy medal, a w rok później, 30 sierpnia 1773
roku, stawia wraz z córką Marią Józefą wspaniały nagrobek w południowej
kaplicy kościoła św. Marii Magdaleny. Kilka miesięcy później nuncjusz
apostolski Angelo Durini, który od Mniszchów otrzymał probostwo w Dukli,
udziela Marii Józefie Mniszchównie ślubu, o który Amalia usilnie
zabiegała, a którego już nie doczekała. Ślubu ze Szczęsnym Potockim.
15 października 1778 roku umarł w Dukli Jerzy August
Wandalin Mniszech. Pochowany został obok trumny żony w dukielskim kościele
parafialnym, w grobowcu pod kaplicą. Śmierć nie pozwoliła mu dokończyć
odbudowy kościoła św. Marcina, przy którym miał powstać klasztor Szarytek
i szkoła dla panien szlacheckich i mieszczańskich. Dukla staje się
własnością Marii Józefy z Mniszchów Potockiej, która 7 stycznia 1779 roku
sprzedaje ją rodzinie Ossolińskich. Kończy się epoka Mniszchów czyli epoka
świetności Dukli.
Końcem XVIII wieku Dukla utraciła swe znaczenie.
Późniejsze liczne pożary, przemarsze wojsk, działania wojenne podczas
pierwszej i drugiej wojny światowej niszczyły miasto, które już nigdy nie
odzyskało swej świetności. Z epoki jego rozkwitu pozostały do dzisiaj
budowle wzniesione przez Mniszchów, spośród których najcenniejszy i
najpiękniejszy jest kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny.
Opracowała Joanna Braja
Firma rodzinna Malczewskich
Pan Rafał Malczewski jest właścicielem firmy - Usługi
Transportowo-Osobowe, Przekładanie i Wyważanie Opon i Stacji Kontroli
Pojazdów.
KR: Jak długo kieruje Pan firmą?
RM: Od 6 lat mam usługi transportowo-osobowe, a także przekładanie i
wyważanie opon, natomiast stacja kontroli pojazdów rozpoczęła działalność
od 17 stycznia br. Myślałem o poszerzeniu działalności, ponieważ w
usługach transportowych jest duża konkurencja i trzeba walczyć o
utrzymanie się na rynku.
KR: Jakie wyposażenie ma stacja?
RM: Wyposażenie na stacji to urządzenia firmy MAHA: automatyczna linia
sterowana komputerem, mamy również laserowe urządzenie do ustawiania
geometrii pojazdu. Wjeżdżając na stację można zatem kompleksowo sprawdzić
samochód.
KR: Ilu pracowników zatrudnia firma?
RM: 5 kierowców i jednego diagnostyka pojazdów.
KR: Jakim taborem transportowym dysponuje firma ?
RM: Mamy 1 autobus 46-osobowy i 2 małe do 20 osób. Świadczymy usługi
krajowe i zagraniczne, te zagraniczne to w większości wyjazdy do Włoch.
KR: Czy Pana firma jest przygotowana do wejścia do Unii
Europejskiej?
RM: Myślę, że tak mamy dobre samochody, urządzenia na stacji są
najnowocześniejsze jakie na dzień dzisiejszy oferuje Firma MAHA – potentat
światowy w tej dziedzinie, z międzynarodowym certyfikatem i spełniające
normy unijne.
KR: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu klientów, a
czytelników naszej gazety zapraszam na Stację Kontroli Pojazdów w
Teodorówce, tel. 433-03-31
Pani Grażyna Malczewska importuje opony i felgi
KR: Pani Grażyno syn i mama zajmują się tą samą branżą,
można powiedzieć to już firma rodzinna Malczewskich.
GM: Właściwie tak, bardzo dobrze nam się współpracuje.
KR: Skąd importowane są opony?
GM: Głównie z Niemiec, ale także z Włoch, są to opony używane nadające się
do dalszego użytku, opony firm bardzo różnych, głównie europejskich, ale
także japońskich i koreańskich.
KR: Czy zainteresowanie oponami zimowymi jest duże?
GM: Ogromne, mimo że zimy jeszcze nie ma kupujących jest wielu.
KR: Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę wielu
klientów dla firmy rodzinnej Malczewskich.
Rozmawiała: Krystyna Rózewicz
„Do czego potrzebny jest nam las?”
Lasy zajmują około 28% powierzchni Polski. Tym samym
kształtują one krajobraz wielu okolic. Nasze lasy są lasami gospodarczymi,
z których pozyskuje się głównie drewno. Wiele osób zatrudnionych jest
bezpośrednio w lesie oraz w zakładach przetwarzających surowce leśne.
Oprócz ważnej funkcji gospodarczej lasy dostarczają znacznej ilości tlenu.
Jeden wyrośnięty buk wytwarza w ciągu doby około 7000 litrów tlenu, a więc
tyle, ile potrzebuje 50 ludzi. Można więc powiedzieć, że las bukowy jest
zielonymi płucami naszych miast i wsi.
Przez wiele dziesięcioleci bilans tlenu i dwutlenku
węgla w atmosferze był wyrównany. Rośliny pobierały tylko tyle dwutlenku
węgla, ile wytworzyły mikroorganizmy, ludzie i zwierzęta. Dopiero
produkcja wielkoprzemysłowa, spalanie produktów naftowych i węgla w
urządzeniach grzewczych oraz spaliny samochodowe zakłóciły równowagę.
Udział dwutlenku węgla w atmosferze wzrasta w zatrważającym tempie. Jeśli
uwalnianie dwutlenku węgla nie zmniejszy się radykalnie w skali światowej,
to nasz klimat będzie się zmieniał, a rozliczne skutki tej zmiany nie
dadzą się przewidzieć. Jeśli do tego zginą jeszcze lasy, które zużywają
ogromne ilości dwutlenku węgla, to grozi nam niedobór tlenu, który jest
najważniejszym czynnikiem życia na Ziemi. Lasy pochłaniają niemal
wszystko. Ich roli jako filtra imisji nie wolno lekceważyć. W ogromnych
koronach złożonych z milionów liści zmniejsza się siła wiatru, a na
liściach osadzają się niesione przez wiatr cząstki pyłu. Podczas deszczu
są one wmywane do gleby, gdzie tworzą próchnicę. Hektar lasu bukowego
wiąże w ten sposób 50 ton pyłu. Jeden buk filtruje w krótkim czasie tyle
cząstek pyłu, że utworzyłyby one na liściach warstwę kilkucentymetrowej
grubości. Tak dużego zanieczyszczenia drzewo nie może jednak znosić w
nieskończoność. Co prawda drzewa liściaste co roku się regenerują,
ponieważ zrzucają na zimę liście, ale dla drzew iglastych, utrzymujących
igły przez kilka lat, tak duże zanieczyszczenie pyłem jest jeszcze
bardziej szkodliwe. Nawet, jeśli deszcz oczyści od czasu do czasu szparki
oddechowe liści, to zanieczyszczenie drzew pyłem jest groźne dla systemu
korzeniowego. Część zanieczyszczeń bowiem w zetknięciu z wodą tworzy
kwasy, które uszkadzają korzenie drzew.
Bez lasów w wielu okolicach nie byłoby wody. Po silnym
deszczu obszary leśne magazynują duże jej ilości. Mchy mogą zatrzymać
dziesięć razy tyle cennej wody, ile wynosi ich własna objętość. Zatrzymana
w strefie korzeniowej woda zaopatruje całe regiony. W glebie woda nie
tylko podnosi się lub opada, lecz również przepływa poziomo, zasilając
w ten sposób obszary sąsiadujące z lasem. Tylko na terenach bezleśnych
woda natychmiast odpływa. Część zmagazynowanej wody opadowej las
wyparowuje. W ciągu kilku ciepłych dni hektar lasu bukowego oddaje do
atmosfery 30m3 wody, stwarzając specyficzne warunki klimatyczne.
Klimat i piętrowa budowa lasów oraz bogactwo
ukształtowanych w nich przez określone warunki świetlne i pokarmowe nisz
pozwalają lasom stać się środowiskiem życia wielu gatunków roślin i
zwierząt. W samych tylko lasach bukowych środkowej Europy żyje około 20%
całej flory lądowej i 20% fauny naszej szerokości geograficznej. Znajduje
się w nich około 4000 gatunków roślin, w tym 130 gatunków bakterii, 160
gatunków porostów, 190 gatunków glonów i 3000 gatunków grzybów. Do tego
dochodzi 280 gatunków mchów, 15 gatunków paproci i 200 gatunków roślin
nasiennych. W przeciwieństwie do bogactwa drzew w lasach Ameryki (800
gatunków), w środkowej Europie rośnie tylko około 50 gatunków drzew, z
których składają się lasy. Wśród 7000 gatunków zwierząt żyjących w naszych
lasach dominują owady, których jest 5200 gatunków, a kręgowców lądowych
jest ponad 100.
mgr inż. Bartosz Szczepanik, specjalista d/s lasów
„Bądź pozdrowiona, bez zmazy poczęta, W której
przedwiecznie zamieszkało Słowo, Bądź pozdrowiona, o Maryjo święta, Bądź
pozdrowiona, Królowo! Bądź pozdrowiona, stroskanych nadziejo! Uproś nam,
Pani, długich cierpień kres, Jakież to łzy się i pory nie leją Na tym
padole łez! (...). O! Litościwa, łaskawa, o! Słodka, Niech głosy nasze do
Ciebie się wzbiją, Niech nas już nowa niedola nie spotka, Matko Maryjo!”
(Teofil Lenartowicz)
„Niepokalane poczęcie”
W dniu 8 grudnia 1854 roku Ojciec święty bł. Pius IX
bullą dogmatyczną „Ineffabilis Deus” ogłosił uroczyście dogmat o
Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Uczynił to na podstawie
wiary i nauczania Kościoła oraz jednomyślnej powszechnej zgody wiernych i
duszpasterzy.
W historii dogmatu maryjnego, doktryna o Niepokalanym
Poczęciu Najświętszej Maryi Panny rozwija się w ramach Kościoła z pewnymi
trudnościami. Na wschodzie była uznawana już w VIII wieku, a na zachodzie
od IX. Na soborze w Konstancji (1414 - 1418), rektor Akademii Krakowskiej
biskup Paweł Włodkowic domagał się ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym
Poczęciu. Do rozpowszechnienia kultu Maryi Niepokalanie Poczętej
przyczynił się Sobór w Bazylei w 1438 roku.
U franciszkanów decydujący wpływ na rozwój doktryny o
Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny miał św. Bonawentura -
doktor seraficki (+1274), bł. Jan Duns Szkot (+1308), św. Bernardyn ze
Sieny (+1444). Inny franciszkanin o. Leonard Nagarol z Werony przed rokiem
1476 ułożył oficjum ku czci Bogurodzicy, broniąc prawdy Niepokalanego
Poczęcia.
Maryja nie tylko była wolna od grzechu pierworodnego,
ale również od wszelkiego grzechu osobistego. Była zbawiona łaską
uprzedzającą ze względu na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa i święta od
samego momentu poczęcia. Grzech nie miał nad nią najmniejszego panowania.
Grzech nie znalazł miejsca w życiu Maryi, choć była narażona na
dokonywanie wyboru między grzechem a łaską Bożą.
W odróżnieniu od katolików, chrześcijanie Kościołów
protestanckich, negują Niepokalane Poczęcie, a chrześcijanie Wschodu
wyrażają się natomiast w formie pozytywnej, podkreślając, że Maryja jest
cała święta i wolna od wszelkiej winy grzechu. Kościół ten podkreśla
utworzenie przez Ducha Świętego i ukształtowanie Jej jako „nowe
stworzenie”.
W roku 1447 papież Sykstus IV (franciszkanin),
zatwierdził oficjalnie Święto i Msze świętą, na mocy buli „Cum praexcelsa,
która zawierała potwierdzenie tego przywileju. Natomiast Sobór Trydencki
(1545 - 1563), w dekrecie dotyczącym grzechu pierworodnego mówi o Maryi
Niepokalanie Poczętej, której ten grzech nie dotyczył. W Krakowie
profesorowie Akademii Krakowskiej i studenci zostali zobowiązani do obrony
przywileju Niepokalanego Poczęcia w każdej sytuacji życiowej. Na polecenie
Jana Łaskiego (od 1510 roku Prymasa Polski), od roku 1500 zaczęto
obchodzić w Kościele polskim z oktawą święto Niepokalanego Poczęcia.
Błogosławiony papież Pius IX ogłosił uroczyście:
„Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego poczęcia za
szczególniejszą łaskę i przywilejem Boga wszechmogącego, biorąc pod uwagę
zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana
od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”. W tezie uzasadniającej Ojciec
święty błogosławiony Pius IX, wskazał na dwa tekst biblijne: z Księgi
Rodzaju (3,15) i pozdrowienie, jakie Anioł skierował do Maryi podczas
Zwiastowania (Łk 1,28). Z tej okazji w Rzymie na placu Hiszpańskim
ustawiono kolumnę z figurą Niepokalanej, u stóp której co roku w
uroczystość Niepokalanego Poczęcia papież składa bukiet róż i odmawia
modlitwę.
Sobór Watykański II o tym mówi w Konstytucji
Dogmatycznej o Kościele w numerach (55,56). Objawienia w Lourdes w 1858
roku potwierdziły wiarę całego Ludu Bożego.
Maryja w momencie poczęcia w łonie świętej Anny, jako
pełna łaski stała się doskonałym odbiciem oblicza samego Boga. Rozważał
już o tym bł. Władysław z Gielniowa - patron Stolicy (+ 1505). „Święta
Anna jako Matka płodna, kwiatek z siebie wypuściła woniejący, owoc
wielkiej świętości...” (Godzinki ku czci św. Anny). Różnica między ludźmi
a Maryją polega na tym, że ludzie rodzą się w grzechu pierworodnym i są
pozbawieni tej łaski. Życie Boże jest udzielone człowiekowi w momencie
przyjęcia chrztu świętego a Maryja cieszyła się Bogiem od początku. Ona
Zawsze mówiła Bogu „tak” na drodze swego powołania. W każdej chwili Jej
wola pokrywała się z pragnieniem Boga. Człowiek ciągle ulega pokusie
grzechu. Maryja żyła w ciągłej komunii z Bogiem, która jest tajemnicą Jej
świętości. Maryjne „Fiat”, w chwili Zwiastowania stało się konsekwencją
Jej świętości i doskonałości. W Niej, ze względu na Jezusa, który miał się
narodzić i dzieło odkupieńcze człowieka, Bóg w sposób cudowny wstrzymał
dziedzictwo grzechu pierworodnego. Świętość Syna Bożego stała się
przyczyną uświęcenia Matki Bożej.
Maryja od pierwszej chwili swego poczęcia należy już do
Chrystusa i ma udział w zbawczej łasce uświęcającej, która swój początek w
Nim znajduje. Otrzymuje życie od Tego, któremu sama dała życie jako Matka.
Zachowanie od grzechu pierworodnego odpowiada Jej wzniosłej misji jako
Matki Boga. Jest święta od samego początku ze względu na swojego Syna i na
całą ludzkość, która będzie zbawiona przez ofiarę na krzyżu Jej Syna.
Wyjątkowy udział Maryi w tajemnicy Odkupienia zakłada Jej wyjątkowe
uczestnictwo w łasce Chrystusa i Jego zwycięstwo nad grzechem i śmiercią.
W ten sposób stała się Maryja współpracownicą w dziejach zabawienia ludzi.
Całkowite zachowanie Maryi od grzechu pierworodnego
oznaczało dla Niej także wolność od wszystkich następstw tego grzechu w
porządku moralnym, tzn. wolność od jakiejkolwiek skłonności do grzechu. U
Niej pełnia łaski przezwycięża grzech i wszelką pożądliwość. Wolność od
pożądliwości nie oznacza, że Maryja została zachowana od pokus, gdyż i
Jezus musiał stawiać im czoło (zob. Mt 4,1-11). Podobnie jak Chrystus, nie
doświadczyła Ona upodobania do zła i skłonności do grzechu, które wynikają
z pożądliwości. Nie była jednak wolna od cierpień.
Z faktu szczególnego udziału Maryi w dziele Odkupienia,
które dokonało się na kalwarii, trzeba było aby była złączona z Chrystusem
poprzez tajemnicę śmierci i cierpienia swoją obecnością. Jej cierpienia
nie były pokutą za grzechy osobiste. Ona cierpiała moralnie i duchowo z
faktu miłości do rodzaju ludzkiego. W Niej Niepokalanie Poczętej jaśnieją
więc piękno stworzenia i moc Odkupienia. Maryja zawsze prowadzi do nas
Chrystusa. W Niej dokonuje się nieustanny wzrost łaski i coraz bardziej
jednoczące przylgnięcie do Boga. W Niej podziwiamy to wszystko, do czego
zdolna jest miłość Boga w relacji do człowieka. Jawi się nam jako
arcydzieło stworzenia, rodzaju ludzkiego, gdyby nie zakłócił tej świętości
ludzkiej grzech w raju. Przez doskonałą harmonię i zgodność między łaską
Bożą a działaniem ludzkiej natury oddała w swoim życiu najwyższą cześć
Bogu i stała się obrazem Kościoła w chwale nieba.
O. Krystian Z. Olszewski OFM
Święty Hubert i święty Jan z Dukli
patronami Koła Łowieckiego „Rogacz” w Dukli
„I wszystko w was ucichnie, przeminie – ostatnia
przetrwa moja gra łowiecka...”
(J. Weyssenhof)
Uroczyste obchody rocznicowe odbyły się 8.XI.03 na
Pustelni Św. Jana, a następnie w domku myśliwskim w Tylawie. Okazji było
wiele: 80-lecie powstania Polskiego Związku Łowieckiego, 85-lecie
odzyskania niepodległości przez Polskę, 55-lecie powstania Koła
Łowieckiego “Rogacz” w Dukli z równoczesnym podsumowaniem II etapu
Wielkiego Konkursu z cennymi nagrodami zorganizowanego przez tutejsze Koło
na temat: “Las, zwierzęta i przyroda ojczysta to nasze wspólne dobro -
chrońmy je!”
Uroczystość rozpoczęto jak co roku mszą świętą
hubertowską na Pustelni św. Jana. We mszy św. uczestniczyli członkowie
Koła z pocztem sztandarowym i zespołem sygnalistów myśliwskich. Była to
wspaniała uroczystość jakiej wielu myśliwych jeszcze nie widziało.
Po uroczystości kościelnej na dziedzińcu świątyni
następuje druga ważna chwila tj. wręczenie Medali Zasługi Łowieckiej i
dyplomów zasłużonym myśliwym przy dźwiękach sygnałów myśliwskich.
Równocześnie odbyło się ślubowanie młodego nemroda kol. Marcina Dudzica i
pasowanie go na prawdziwego myśliwego. Przypomniano przy tym fragment
chrztu myśliwskiego, którego autorem jest J. Ejsmond:
„I długo potem pamiętamy, ów dzień słoneczny pogodnej
jesieni, gdy z prawdziwej fuzji po raz pierwszy ubiliśmy prawdziwą
zwierzynę.”
Po tej wspaniałej uroczystości ogłoszono wyniki
konkursu, którego organizatorami byli członkowie Koła kol. Fryderyk Krówka
i Stanisław Lis. Przyznano dwie równorzędne nagrody tak dla uczniów LO w
Dukli i Zespołu Szkół w Jaśliskach. W czasie trwania konkursu jego
opiekunowie zorganizowali w w/w szkołach wiele spotkań, na których
zapoznawali uczniów z tematyką łowiecką, ochroną przyrody, budową
paśników, zbieraniem karmy i dokarmianiem zwierzyny zwłaszcza w okresie
jesienno – zimowym. Wiele uwagi poświęcono walce z kłusownictwem. W ramach
otrzymanych nagród uczniowie LO w Dukli zorganizowali dla uczestników
wycieczkę do Sandomierza, natomiast Zespół Szkół w Jaśliskach zakupił
sprzęt nagłaśniający z mikrofonami bezprzewodowymi. Skład komisji
podsumowującej konkurs to: Dudzic Zdzisław (prezes koła), Bilski
Aleksander (łowczy), Józef Magnuszewski (skarbnik), Ludwik Krakowiecki
(sekretarz) oraz organizatorzy: Fryderyk Krówka i Stanisław Lis.
W domku myśliwskim w Tylawie odbył się wspaniały
koncert sygnalistów myśliwskich dla uczczenia 85-lecia Odzyskania
Niepodległości Polski.
Uroczystości te zapoczątkowały przygotowania do
obchodów 60-lecia powstania Koła Łowieckiego “Rogacz” w Dukli, z czego
wszyscy byli zadowoleni. Uroczystość zakończono ogniskiem i pieczeniem
kiełbasy.
Fryderyk Krówka
Fot. B. Szczurek i F. Krówka
Święto Niepodległości w naszej szkole
Dzień 12 listopada 2003 r. był w Zespole Szkół
Publicznych w Głojscach bardzo uroczysty. Uczniowie w odświętnych strojach
wystąpili z montażem słowno-muzycznym o tematyce niepodległościowej
przeplatanym pieśniami legionowymi i wierszami okresu rozbiorowego.
Z dużym zainteresawaniem młodzi koledzy z przedszkola i
szkoły podstawowej wysłuchali piosenek: „Przybyli ułani”, „O mój
rozmarynie”, „Marsz, marsz Polonia” – nucąc po cichu wpadające w ucho
melodie. Zaciekawiła ich również, recytacja wierszy, znanych wieszczów
narodowych. Na koniec refleksja, czy obecnie we właściwy sposób korzystamy
z wolności? Czy jej nie nadużywamy, przed czym przestrzegał nas tak
bardzo, znając dobrze nasze narodowe wady Jan Paweł II? Czy prawdziwie
kochamy naszą Ojczyznę, czy nie za dużo od niej żądamy, niewiele lub też
nic w zamian jej nie dając? Czy tych, którym daliśmy życie, wychowujemy w
szacunku i czci do tego wszystkiego, co Ojczyznę stanowi?
A. Borek.
nauczyciel ZSP w Głojscach |