Dukielski
Przegląd
Samorządowy

Wrzesień 2003
nr 9(149)

 w gminie
 wydarzenia
 komentarze
 sport
 okładka
 kuchnia regionalna

 powrót

 

Aktualności z gminy

Ser kozi z Mszany
- pierwszy produkt lokalny z Gminy Dukla

Pan Waldemar Maziejuk zam. w Mszanie Gmina Dukla prowadzi wraz z synem gospodarstwo ekologiczne na bazie byłego gospodarstwa rolnego „Igloopol”.
Dzierżawią 130 ha UR wraz z obiektami towarzyszącymi. Zajmują się hodowlą bydła i kóz. Od 2002 roku posiadają certyfikat gospodarstwa ekologicznego (pierwsze i jedyne jak do tej pory w Gminie Dukla gospodarstwo ekologiczne z certyfikatem) wydanym przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji Biuro do Spraw Badań i Certyfikacji Wyrobów Oddział w Pile. Mleko kozie w całości przerabiają na sery (podpuszczkowe i twarogowe). W przyszłości myślą o zwiększeniu stada kóz i poszerzeniu asortymentu wyrobów z mleka koziego.
W związku z brakiem rynku na sery kozie sprzedają sery na zaaranżowanym stoisku w pobliskich uzdrowiskach: Iwoniczu i Rymanowie Zdroju oraz na różnych imprezach i świętach gminnych w Beskidzie Niskim, promują w ten sposób swoje wyroby i Gminę Dukla.
3 sierpnia br.w konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo” organizowanym przez Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Boguchwale na produkt regionalny woj. Podkarpackiego ich ser kozi zajął III miejsce i może używać nazwy produkt lokalny.
Tekst i fot. kbr


Konkurs na najpiękniejszy ogród działkowy rozstrzygnięty !

Latem, ogrody działkowe buchają zielenią, mienią się różnokolorowymi kwiatami, odwzajemniają się dbającym o nie gospodarzom, obfitością warzyw i owoców.
Rozgościły się niby na uboczu, ale są w naszym mieście, na dukielskim osiedlu.
Zarząd Pracowniczego Ogrodu Działkowego „Szarotka” ogłosił konkurs na najpiękniejszą działkę, w dwóch kategoriach, tj. „z altanką” i „bez altanki”. Kryteria konkursu obejmowały między innymi: rozplanowanie i urządzenie działki, racjonalne wykorzystanie terenu- podział na część sadowniczą, warzywniczą i ozdobno-wypoczynkową, wyposażenie działki w elementy małej architektury, czystość i estetykę, ekologię, utrzymanie trawników, rekreację.
Do konkursu zgłosiło się ogółem 14 działkowiczów /po 7 z każdej kategorii/.
Komisja konkursowa miała nie lada zgryz z wyłonieniem zwycięzców, bo wszystkie działki biorące udział w konkursie, zasługiwały na wyróżnienie i wielkie uznanie, za pomysłowość, wieloletni wkład pracy, wprowadzanie innowacji w uprawach, dbałość o duży dobór roślin ozdobnych, tj, pnączy, bylin, iglaków oraz za wyrażanie autentycznej radości z jej uprawiania.
Ostatecznie wyłoniono po 3 zwycięzców w każdej kategorii oraz przyznano nagrodę specjalną.
W kategorii na „najpiękniejszą działkę z altanką” I miejsce zdobyła działka Pani Genowefy Jakieły, II miejsce Pani Danuty Kostyry, zaś III miejsce Pani Elżbiety Szyndak.
W kategorii na „najpiękniejszą działkę bez altanki” na I miejscu znalazła się działka Pani Zofii Belczyk, II miejscu Pani Doroty Mezglewskiej, zaś III miejscu Janiny Mokrzyckiej.
Wszyscy oni otrzymali nagrody pieniężne oraz okolicznościowe dyplomy.
Nagrodę specjalną otrzymała Pani Maria Wojnar za długoletnie wzorowe utrzymywanie swojej działki oraz dbałość o nią do dnia dzisiejszego, mimo podeszłego wieku.
Zarząd POD w Dukli nagrodził także Państwa Włodzimierza i Antoninę Jakimczuków za kolorową i najładniej ukwieconą działkę w kategorii „z altanką”.
Zwrócono także uwagę na działkę Pana Tadeusza Korca, na której znalazło się wiele nowatorskich odmian drzew owocowych i krzewów.
W czasie dyskusji, Prezes Marian Zięba, stwierdził, że zainteresowanie nabyciem wolnych działek powoli rośnie, jednak w dalszym ciągu, do zasiedlenia pozostało ich kilkanaście, mimo dość znacznego obniżenia opłat za ich użytkowanie.

Uroczystość wręczenia nagród uświetnił swoją obecnością Marek Górak Burmistrz Miasta i Gminy Dukla wraz z małżonką.

/beż/


Siła żywiołu - kontener zniszczony przez wodę w czasie ulewnej, lipcowej burzy w Olchowcu.

Fot. Z. Dzudzik


EDUKACJA EKONOMICZNA
W SZKOLE PODSTAWOWEJ i GIMNAZJUM w DUKLI

Uczniowie dukielskiego zespołu szkół już od najmłodszych lat spotykają się z zagadnieniami ekonomicznymi. Między innymi (np. ścieżki ekonomiczne na matematyce) mogą o nich dyskutować i je analizować na spotkaniach koła „Z ekonomią na ty”
Już po raz drugi uczniowie gimnazjum przystąpili do organizowanego przez Narodowy Bank Polski w Warszawie ogólnopolskiego konkursu o tematyce ekonomicznej.
Rok temu dwójka uczniów z klasy IA, Agnieszka Bachenek i Mateusz Krowicki podjęła się tematu: „ZNACZENIE MOCNEGO, STABILNEGO PIENIĄDZA DLA ROZWOJU GOSPODARKI”. Prace swoje pisali pod moim kierunkiem. Temat był dla nich zupełnie nieznany i aby się z nim zmierzyć, musieli skorzystać z wielu źródeł. Wspólnie czytaliśmy i analizowaliśmy artykuły prasowe, miedzy innymi, w dodatkach Rzeczpospolitej: EKONOMIA I RYNEK, MOJE PIENIĄDZE, NASZA EUROPA, szukaliśmy informacji w INTERNECIE. Mateusz wymyślił nawet przeprowadzenie wywiadu pt.: „A co Pan o tym sądzi” z posłem na Sejm Rzeczpospolitej Panem Józefem Głową. To było dla nich nowe wyzwanie, poradzili sobie jednak z nim wyśmienicie. Wprawdzie nie otrzymali żadnej z trzech głównych nagród, (na konkurs wpłynęło 507 prac), ale zostali pisemnie pochwaleni za twórcze i ciekawe prace. Poszerzyli swoje wiadomości ekonomiczne i zdobyli nowe, nauczyli się szukać odpowiednich źródeł i z nich korzystać. Wiedzą również, jak powinna wyglądać praca konkursowa.
W tym roku, również z mojej inicjatywy, pięciu uczniów: Ilona Nowak, Sandra Trebunia, Mateusz Krowicki, Grzegorz Górak z IIA i Maciej Różewicz z ID zdecydowało się przystąpić do konkursu ogłoszonego przez NBP w Warszawie i napisać prace na temat: „ROZWÓJ GOSPODARCZY TWOJEJ MIEJSCOWOŚCI W UNII EUROPEJSKIEJ”. Tym razem temat był dla nich bliższy, pisali o swoim regionie; wymagał jednak zdobycia wielu informacji. Musieliśmy zapoznać się z aktualnym stanem gospodarki gminy dukielskiej i jej planami rozwojowymi. Sięgnęliśmy także do ekonomicznej historii Dukielszczyzny. Mnóstwo informacji zdobyliśmy w UMiG Dukla. Szczególną pomocą służyli nam burmistrz gminy Pan Marek Górak i specjalista d/s. promocji Pani Krystyna Różewicz, którym serdecznie dziękuję za poświecony czas i rzetelne informacje. Powstały wartościowe i profesjonalne prace, a uczniowie zdobyli nowe doświadczenia.
Jeżeli ”złapią bakcyla”, nie musimy się obawiać o rozkwit naszej gminy w przyszłości, czego serdecznie życzę nam wszystkim. Oby przysłowie „Czym skorupka za młodu ............” w tym przypadku okazało się trafne.
Izabela Chłap SP i Gminazjum w Dukli


Jaśliska

Jaśliska założone zostały w 1366 roku na mocy przywileju Króla Kazimierza. W roku 1436 nadane zostały Biskupstwu Przemyskiem i należały do powiatu bieckiego, województwa krakowskiego. Jak podaje Fastnacht: „...Andrzej z Łubna puszkarz królewski sprzedając Januszowi biskupowi wójtostwa w mieście Jaśliska i sołectwo w Króliku oraz z polecenia króla odstępując miasto Jaśliska i wieś Królik otrzymuje zadatek 300 grzywien na poczet sumy 600 grzywien i zastrzega sobie mieszkanie we dworze w Jaśliskach i połowę baranów należnych od Wołochów z wsi sąsiednich oraz dochody z młyna.” Świadczy to o tym, że Jaśliska były wtedy znaczącą miejscowością.
Jaśliska położone są w dolinie biegnącej na południe przez Przełęcz Beskid (573m npm), zwaną też Przełęczą Jaśliską. Takie położenie sprzyjało szybkiemu rozwojowi osady. Szlak handlowy łączący Północ z Południem biegł tędy od kilku tysięcy lat.
Przez przełęcz przemieszczały się grupy ludności zasiedlającej północne i południowe stoki Karpat.
Handel oraz otrzymane przywileje królewskie pozwalały mieszczanom jaśliskim na szybkie bogacenie się. W wystawionym 28 stycznia 1366 roku w Opatowcu przywileju lokacyjnym wymienia się jako pierwszego wójta Jaślisk Jana z Henselina na Węgrzech. Samą nazwę osady Honstath tłumaczy się jako Wysokie Miasto.
Użyte przy lokacji prawo magdeburskie było najkorzystniejsze. Powstałe miasto oprócz nadania mu ziemi (200 łanów frankońskich) otrzymało również bardzo ważny przywilej „wolniznę”. Przywilej ten zwalniał mieszkańców Jaślisk przez okres 20 lat od łożenia jakichkolwiek świadczeń na rzecz króla. Lokalizacja miasta na prawie magdeburskim (niemieckim) dawała mu także „prawo miecza” tj. wydawania i wykonywania wyroków śmierci. W tym czasie wyroki takie wydawane były za różnego rodzaju wykroczenia: od kradzieży, rozboju na drogach do morderstwa.
Do dziś zachowały się w tradycji ludowej nazwy pól: Wisielcówka, Szubienica, Pod Szubienicą.
Jaśliska dość często zmieniały właściciela. Po Janie, właścicielem stał się Hanko Weiss, potem Zyndram z Maszkowic (mylnie kojarzony z bohaterem spod Grunwaldu).
Osadnictwo wokół Jaślisk rozwinęło się później, ale już pod koniec XVI wieku istniały założone na prawie wołoskim: Rudawka Jaśliska, Wola Wyżna, Lipowiec Krupej i Babiej, Daniowa, Czeremcha, Szklary, Królik Polski, Królik Wołoski, Zawadka Rymanowska, Kamionka i Posada Jaśliska.
W 1476 roku Jaśliska doznały wielu zniszczeń podczas wojny prowadzonej przez króla węgierskiego Macieja Korwina z królem polskim Kazimierzem Jagiellończykiem.
Założenie Jaślisk na prawie niemieckim oraz fakt, że ich właścicielem stali się biskupi przemyscy spowodowało, że od samego początku miały one charakter „polski”, ściśle związany z kulturą rzymskokatolicką. Okoliczne wsie lokowane na prawie wołoskim prezentowały od początku związki z kulturą wschodnią. Taki stan rzeczy utrzymał się do 1939 roku, kiedy to Jaśliska stanowiły „polską wyspę” wśród łemkowskich wsi.
Polityka prowadzona przez właścicieli tj. biskupów przemyskich sprzyjała rozwojowi handlu i kultury, ograniczała jednak możliwości osiedlania się w Jaśliskach lub dzierżawienia domów, placów, pól Żydom. W 1608 roku biskup przemyski Pstrokoński wydał zarządzenie, w myśl, którego w mieście zabronione było osiedlanie się Żydów i Rusnaków ( Łemków), a prawo do handlu otrzymywali jedynie na dni targowe.
Pisze o tym Bostel, 1890: „…iż prawa takowe miasteczko ma, żeby żaden greckiej wiary w miasteczku nie mieszkał…”.
W 1655 roku podczas „Potopu Szwedzkiego „ mury obronne, Jaślisk powstrzymały natarcie wojsk Rakoczego, działającego z królem szwedzkim Gustawem...”
Podczas obrony miasta zginęło kilkudziesięciu jego mieszkańców, których poświęcenie upamiętnia ufundowana w 1659 roku kapliczka zwana „szwedzką”. Zachowała się ona do dziś i stoi na wzgórku w północnej części miasta.
Po 1848 roku, kiedy to cesarz Austrii zniósł w całej Galicji pańszczyznę anulowane zostały również dawne prawa i przywileje miejskie. Skutkiem tej decyzji był masowy napływ Żydów na przełomie XIX i XX wieku.
W swej historii Jaśliska wielokrotnie zmieniały przynależność terytorialną. Na początku wchodziły w skład ziemi bieckiej, potem w dobie Galicji stały się częścią województwa lwowskiego. Przez cały jednak czas stanowiły gminę.
W 1934 roku na skutek znacznego zubożenia, zmniejszenia liczby mieszkańców i spadku znaczenia utraciły prawa miejskie. Po latach świetności w Jaśliskach nie ma już śladu. Mury miejskie rozebrane w XIX wieku przestały istnieć. Po dawnych składach wina pozostały tylko resztki piwnic pod rynkiem i okolicznymi ulicami.
Wraz z utratą praw miejskich Jaśliska utraciły również swój herb, którym szczyciły się przez prawie 600 lat. W owalnym polu herb posiadał tarczę otoczoną girlandami, tłem tarczy był krajobraz okolicznych wzgórz, na których umieszczone były trzy kamienie młyńskie ze skrzyżowanymi nad nimi dwoma kilofami. Herb ten symbolizował kamieniarskie tradycje mieszkańców miasta.
Na pobliskiej Górze Kamień (859m npm) do dnia dzisiejszego zachowały się ślady trzech starych kamieniołomów, z których wydobywano piaskowiec będący potem materiałem do produkcji kół młyńskich, kamieni żarnowych, osełek, kapliczek i krzyży przydrożnych oraz nagrobków. Kamieniołomy te posiadają nazwy: Stare Jamy, Nad Sinym Wyrem, Okrągła Wyspa. Inne nazwy terenowe w masywie Góry Kamień świadczą o tym, że wydobycie piaskowca prowadzone było również w innych miejscach. Są to: Lipowskie Jamy, Górnicka Łąka, Skała.
Tradycje kamieniarskie w okolicach Jaślisk sięgają XIV wieku. Niewątpliwie, wpływ na rozwój tutejszego kamieniarstwa miały prace związane z rozbudową i utrzymaniem murów biskupiego grodu.
O ogromnym znaczeniu rzemiosła kamieniarskiego dla tego miasta świadczy fakt, że w jednej z wersji herbu Jaślisk pokazane są trzy żarna i dwa skrzyżowane oskardy do obróbki surowca, widniejące na tle dwóch wzniesień ( Góry Kamień).
Dawni kamieniarze nie pochodzili jednak z samego miasteczka, lecz z pobliskich wsi górskich. Najdłużej, bo do połowy XX wieku, kamieniarstwo przetrwało w Posadzie Jaśliskiej - wsi bezpośrednio sąsiadującej z miasteczkiem. Wyroby kamieniarskie, głównie użytkowe, sprzedawano na targu w Jaśliskach, ustanowionym od 1506 roku we wtorki, bądź na targach w okolicznych miejscowościach.
Ośrodek kamieniarstwa ludowego okolic Jaślisk był najprężniejszym centrum tego rzemiosła we wschodniej części Łemkowszczyzny.
Do najcenniejszych zachowanych do dzisiaj obiektów w Jaśliskach należą: drewniane domy w rynku prezentujące styl małomiasteczkowy. Pochodzą one z drugiej połowy XIX wieku. Są wąskofrontowe, o ścianach konstrukcji wieńcowej wiązanych na rybi ogon. Charakterystyczny dla tych budynków jest dach, który nie opiera się na ścianach, lecz cały jego ciężar spoczywa na narożnych słupach.
Dachy są dwuspadowe, szczyty szalowane są deskami, których dół zdobi artystyczna wycinka nosi ona nazwę wieszaków. Budynki są dwu tratkowe. Jeden trakt to część mieszkalna, składająca się z izby, komory i alkierza. Drugi trakt składa się z sieni połączonej z boiskiem.
Zbudowany w latach 1724- 1750 późnobarokowy kościół pod wezwaniem św. Katarzyny ufundowany został przez biskupa Aleksandra Fredro. Przebudowany w 1912 roku jest budynkiem jednonawowym posiadającym dwie kaplice boczne. Do cennego wyposażenia kościoła zalicza się: barokowy krucyfiks z pierwszej połowy XVII wieku, pochodzący z drugiej połowy XVIII wieku ołtarz. W ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej, który w tradycji ludowej nosi nazwę Cudowny Obraz Matki Boskiej Królowej Nieba i Ziemi. Na obrazie znajduje się data 1634 rok oraz nazwisko twórcy Petrus Raphael Burnathowicz z Brzozowa. Zdaniem historyków sztuki nie jest to jednak nazwisko autora, lecz renowatora. Obraz ten cieszy się wielką sławą i co roku podczas sierpniowego odpustu ku czci Matki Boskiej do Jaślisk ściągają tłumy pielgrzymów z Polski i Słowacji zarówno obrządku rzymskokatolickiego jak i greckokatolickiego. Podczas wizyty w Polsce w czerwcu 1997 roku Jan Paweł II dokonał w Krośnie koronacji obrazu Matki Boskiej Jaśliskiej.
Ciekawymi zabytkami Jaślisk są stojące w różnych miejscach kapliczki wykonane z miejscowego piaskowca. Jedna z nich „Na Łamańcu” według tradycji ludowej związana jest z miejscem odpoczynku Matki Boskiej uchodzącej z Humennego na Słowacji do Starej Wsi.
Kirkut w Jaśliskach powstał prawdopodobnie w XIX wieku. Zajmował około 5 arów powierzchni przy drodze z Lipowca do Jaślisk. W 1942 roku został doszczętnie zniszczony przez Niemców, którzy użyli macew z kirkutu do umocnienia brzegów potoku. Część z nich zachowała się do dzisiaj i jest jeszcze czytelna.
We wrześniu 1944 roku Jaśliska zostały zbombardowane podczas walk o Przełęcz Dukielską. Zniszczeniu uległo wówczas większość budynków, zwłaszcza drewnianych. Bezpośrednio po wojnie Jaśliska stanowiły siedzibę Rady Gromadzkiej. Następnie weszły w skład gminy Dukla.
Do ciekawostek związanych z Jaśliskami należą:
1. Jedyny wizerunek herbu Jaślisk wykonany w latach 60 XX wieku przez artystę malarza prof. ASP w Krakowie S. Puchalika, znajdujący się na budynku Antoniego Słabczyńskiego.
2. W XVI wieku utworzone zostało przy kościele w Jaśliskach Stowarzyszenie Młodzieży Jaśliskiej zwane „Krzyżakami”. W XVII wieku zmieniło ono nazwę na „Kongregację Współczującą Chrystusowi”. Nazwa członków stowarzyszenia „ Krzyżacy” pochodzi od noszonych czarnych płaszczy z umieszczonymi po lewej stronie białymi krzyżami. Do „Krzyżaków” należeć mogli wyłącznie kawalerowie. Na ich czele stał pułkownik, który jako jedyny z nich mógł być żonaty, a atrybutem jego władzy była pozłacana buława. Sztandarem „Krzyżaków” był czerwony proporzec z białym krzyżem.
3. Jaśliska jako jedyna miejscowość w powiecie krośnieńskim zatrudniała do 1998 roku dobosza i zegarmistrza. Zadaniem pierwszego z nich było głośne odczytywanie różnego rodzaju zawiadomień i komunikatów, któremu towarzyszyło bicie w bęben. Zadaniem zegarmistrza natomiast była codzienna kontrola czasu wskazywanego przez zegar na wieży kościelnej oraz nakręcanie tego zegara. Tradycja związana z zatrudnianiem dobosza i zegarmistrza umarła jednak wraz ze śmiercią ostatnich z nich.
S.W.