Dukielski Wrzesień
2003
w gminie
|
Ser kozi z Mszany
|
Siła żywiołu - kontener zniszczony przez wodę w czasie
ulewnej, lipcowej burzy w Olchowcu. Fot. Z. Dzudzik |
Uczniowie dukielskiego zespołu szkół już od
najmłodszych lat spotykają się z zagadnieniami ekonomicznymi. Między
innymi (np. ścieżki ekonomiczne na matematyce) mogą o nich dyskutować i je
analizować na spotkaniach koła „Z ekonomią na ty”
Już po raz drugi uczniowie gimnazjum przystąpili do organizowanego przez
Narodowy Bank Polski w Warszawie ogólnopolskiego konkursu o tematyce
ekonomicznej.
Rok temu dwójka uczniów z klasy IA, Agnieszka Bachenek i Mateusz Krowicki
podjęła się tematu: „ZNACZENIE MOCNEGO, STABILNEGO PIENIĄDZA DLA ROZWOJU
GOSPODARKI”. Prace swoje pisali pod moim kierunkiem. Temat był dla nich
zupełnie nieznany i aby się z nim zmierzyć, musieli skorzystać z wielu
źródeł. Wspólnie czytaliśmy i analizowaliśmy artykuły prasowe, miedzy
innymi, w dodatkach Rzeczpospolitej: EKONOMIA I RYNEK, MOJE PIENIĄDZE,
NASZA EUROPA, szukaliśmy informacji w INTERNECIE. Mateusz wymyślił nawet
przeprowadzenie wywiadu pt.: „A co Pan o tym sądzi” z posłem na Sejm
Rzeczpospolitej Panem Józefem Głową. To było dla nich nowe wyzwanie,
poradzili sobie jednak z nim wyśmienicie. Wprawdzie nie otrzymali żadnej z
trzech głównych nagród, (na konkurs wpłynęło 507 prac), ale zostali
pisemnie pochwaleni za twórcze i ciekawe prace. Poszerzyli swoje
wiadomości ekonomiczne i zdobyli nowe, nauczyli się szukać odpowiednich
źródeł i z nich korzystać. Wiedzą również, jak powinna wyglądać praca
konkursowa.
W tym roku, również z mojej inicjatywy, pięciu uczniów: Ilona Nowak,
Sandra Trebunia, Mateusz Krowicki, Grzegorz Górak z IIA i Maciej Różewicz
z ID zdecydowało się przystąpić do konkursu ogłoszonego przez NBP w
Warszawie i napisać prace na temat: „ROZWÓJ GOSPODARCZY TWOJEJ
MIEJSCOWOŚCI W UNII EUROPEJSKIEJ”. Tym razem temat był dla nich bliższy,
pisali o swoim regionie; wymagał jednak zdobycia wielu informacji.
Musieliśmy zapoznać się z aktualnym stanem gospodarki gminy dukielskiej i
jej planami rozwojowymi. Sięgnęliśmy także do ekonomicznej historii
Dukielszczyzny. Mnóstwo informacji zdobyliśmy w UMiG Dukla. Szczególną
pomocą służyli nam burmistrz gminy Pan Marek Górak i specjalista d/s.
promocji Pani Krystyna Różewicz, którym serdecznie dziękuję za poświecony
czas i rzetelne informacje. Powstały wartościowe i profesjonalne prace, a
uczniowie zdobyli nowe doświadczenia.
Jeżeli ”złapią bakcyla”, nie musimy się obawiać o rozkwit naszej gminy w
przyszłości, czego serdecznie życzę nam wszystkim. Oby przysłowie „Czym
skorupka za młodu ............” w tym przypadku okazało się trafne.
Izabela Chłap SP i Gminazjum w Dukli
Jaśliska założone zostały w 1366 roku na mocy
przywileju Króla Kazimierza. W roku 1436 nadane zostały Biskupstwu
Przemyskiem i należały do powiatu bieckiego, województwa krakowskiego. Jak
podaje Fastnacht: „...Andrzej z Łubna puszkarz królewski sprzedając
Januszowi biskupowi wójtostwa w mieście Jaśliska i sołectwo w Króliku oraz
z polecenia króla odstępując miasto Jaśliska i wieś Królik otrzymuje
zadatek 300 grzywien na poczet sumy 600 grzywien i zastrzega sobie
mieszkanie we dworze w Jaśliskach i połowę baranów należnych od Wołochów z
wsi sąsiednich oraz dochody z młyna.” Świadczy to o tym, że Jaśliska były
wtedy znaczącą miejscowością.
Jaśliska położone są w dolinie biegnącej na południe przez Przełęcz Beskid
(573m npm), zwaną też Przełęczą Jaśliską. Takie położenie sprzyjało
szybkiemu rozwojowi osady. Szlak handlowy łączący Północ z Południem biegł
tędy od kilku tysięcy lat.
Przez przełęcz przemieszczały się grupy ludności zasiedlającej północne i
południowe stoki Karpat.
Handel oraz otrzymane przywileje królewskie pozwalały mieszczanom
jaśliskim na szybkie bogacenie się. W wystawionym 28 stycznia 1366 roku w
Opatowcu przywileju lokacyjnym wymienia się jako pierwszego wójta Jaślisk
Jana z Henselina na Węgrzech. Samą nazwę osady Honstath tłumaczy się jako
Wysokie Miasto.
Użyte przy lokacji prawo magdeburskie było najkorzystniejsze. Powstałe
miasto oprócz nadania mu ziemi (200 łanów frankońskich) otrzymało również
bardzo ważny przywilej „wolniznę”. Przywilej ten zwalniał mieszkańców
Jaślisk przez okres 20 lat od łożenia jakichkolwiek świadczeń na rzecz
króla. Lokalizacja miasta na prawie magdeburskim (niemieckim) dawała mu
także „prawo miecza” tj. wydawania i wykonywania wyroków śmierci. W tym
czasie wyroki takie wydawane były za różnego rodzaju wykroczenia: od
kradzieży, rozboju na drogach do morderstwa.
Do dziś zachowały się w tradycji ludowej nazwy pól: Wisielcówka,
Szubienica, Pod Szubienicą.
Jaśliska dość często zmieniały właściciela. Po Janie, właścicielem stał
się Hanko Weiss, potem Zyndram z Maszkowic (mylnie kojarzony z bohaterem
spod Grunwaldu).
Osadnictwo wokół Jaślisk rozwinęło się później, ale już pod koniec XVI
wieku istniały założone na prawie wołoskim: Rudawka Jaśliska, Wola Wyżna,
Lipowiec Krupej i Babiej, Daniowa, Czeremcha, Szklary, Królik Polski,
Królik Wołoski, Zawadka Rymanowska, Kamionka i Posada Jaśliska.
W 1476 roku Jaśliska doznały wielu zniszczeń podczas wojny prowadzonej
przez króla węgierskiego Macieja Korwina z królem polskim Kazimierzem
Jagiellończykiem.
Założenie Jaślisk na prawie niemieckim oraz fakt, że ich właścicielem
stali się biskupi przemyscy spowodowało, że od samego początku miały one
charakter „polski”, ściśle związany z kulturą rzymskokatolicką. Okoliczne
wsie lokowane na prawie wołoskim prezentowały od początku związki z
kulturą wschodnią. Taki stan rzeczy utrzymał się do 1939 roku, kiedy to
Jaśliska stanowiły „polską wyspę” wśród łemkowskich wsi.
Polityka prowadzona przez właścicieli tj. biskupów przemyskich sprzyjała
rozwojowi handlu i kultury, ograniczała jednak możliwości osiedlania się w
Jaśliskach lub dzierżawienia domów, placów, pól Żydom. W 1608 roku biskup
przemyski Pstrokoński wydał zarządzenie, w myśl, którego w mieście
zabronione było osiedlanie się Żydów i Rusnaków ( Łemków), a prawo do
handlu otrzymywali jedynie na dni targowe.
Pisze o tym Bostel, 1890: „…iż prawa takowe miasteczko ma, żeby żaden
greckiej wiary w miasteczku nie mieszkał…”.
W 1655 roku podczas „Potopu Szwedzkiego „ mury obronne, Jaślisk
powstrzymały natarcie wojsk Rakoczego, działającego z królem szwedzkim
Gustawem...”
Podczas obrony miasta zginęło kilkudziesięciu jego mieszkańców, których
poświęcenie upamiętnia ufundowana w 1659 roku kapliczka zwana „szwedzką”.
Zachowała się ona do dziś i stoi na wzgórku w północnej części miasta.
Po 1848 roku, kiedy to cesarz Austrii zniósł w całej Galicji pańszczyznę
anulowane zostały również dawne prawa i przywileje miejskie. Skutkiem tej
decyzji był masowy napływ Żydów na przełomie XIX i XX wieku.
W swej historii Jaśliska wielokrotnie zmieniały przynależność
terytorialną. Na początku wchodziły w skład ziemi bieckiej, potem w dobie
Galicji stały się częścią województwa lwowskiego. Przez cały jednak czas
stanowiły gminę.
W 1934 roku na skutek znacznego zubożenia, zmniejszenia liczby mieszkańców
i spadku znaczenia utraciły prawa miejskie. Po latach świetności w
Jaśliskach nie ma już śladu. Mury miejskie rozebrane w XIX wieku przestały
istnieć. Po dawnych składach wina pozostały tylko resztki piwnic pod
rynkiem i okolicznymi ulicami.
Wraz z utratą praw miejskich Jaśliska utraciły również swój herb, którym
szczyciły się przez prawie 600 lat. W owalnym polu herb posiadał tarczę
otoczoną girlandami, tłem tarczy był krajobraz okolicznych wzgórz, na
których umieszczone były trzy kamienie młyńskie ze skrzyżowanymi nad nimi
dwoma kilofami. Herb ten symbolizował kamieniarskie tradycje mieszkańców
miasta.
Na pobliskiej Górze Kamień (859m npm) do dnia dzisiejszego zachowały się
ślady trzech starych kamieniołomów, z których wydobywano piaskowiec będący
potem materiałem do produkcji kół młyńskich, kamieni żarnowych, osełek,
kapliczek i krzyży przydrożnych oraz nagrobków. Kamieniołomy te posiadają
nazwy: Stare Jamy, Nad Sinym Wyrem, Okrągła Wyspa. Inne nazwy terenowe w
masywie Góry Kamień świadczą o tym, że wydobycie piaskowca prowadzone było
również w innych miejscach. Są to: Lipowskie Jamy, Górnicka Łąka, Skała.
Tradycje kamieniarskie w okolicach Jaślisk sięgają XIV wieku.
Niewątpliwie, wpływ na rozwój tutejszego kamieniarstwa miały prace
związane z rozbudową i utrzymaniem murów biskupiego grodu.
O ogromnym znaczeniu rzemiosła kamieniarskiego dla tego miasta świadczy
fakt, że w jednej z wersji herbu Jaślisk pokazane są trzy żarna i dwa
skrzyżowane oskardy do obróbki surowca, widniejące na tle dwóch wzniesień
( Góry Kamień).
Dawni kamieniarze nie pochodzili jednak z samego miasteczka, lecz z
pobliskich wsi górskich. Najdłużej, bo do połowy XX wieku, kamieniarstwo
przetrwało w Posadzie Jaśliskiej - wsi bezpośrednio sąsiadującej z
miasteczkiem. Wyroby kamieniarskie, głównie użytkowe, sprzedawano na targu
w Jaśliskach, ustanowionym od 1506 roku we wtorki, bądź na targach w
okolicznych miejscowościach.
Ośrodek kamieniarstwa ludowego okolic Jaślisk był najprężniejszym centrum
tego rzemiosła we wschodniej części Łemkowszczyzny.
Do najcenniejszych zachowanych do dzisiaj obiektów w Jaśliskach należą:
drewniane domy w rynku prezentujące styl małomiasteczkowy. Pochodzą one z
drugiej połowy XIX wieku. Są wąskofrontowe, o ścianach konstrukcji
wieńcowej wiązanych na rybi ogon. Charakterystyczny dla tych budynków jest
dach, który nie opiera się na ścianach, lecz cały jego ciężar spoczywa na
narożnych słupach.
Dachy są dwuspadowe, szczyty szalowane są deskami, których dół zdobi
artystyczna wycinka nosi ona nazwę wieszaków. Budynki są dwu tratkowe.
Jeden trakt to część mieszkalna, składająca się z izby, komory i alkierza.
Drugi trakt składa się z sieni połączonej z boiskiem.
Zbudowany w latach 1724- 1750 późnobarokowy kościół pod wezwaniem św.
Katarzyny ufundowany został przez biskupa Aleksandra Fredro. Przebudowany
w 1912 roku jest budynkiem jednonawowym posiadającym dwie kaplice boczne.
Do cennego wyposażenia kościoła zalicza się: barokowy krucyfiks z
pierwszej połowy XVII wieku, pochodzący z drugiej połowy XVIII wieku
ołtarz. W ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej, który w tradycji
ludowej nosi nazwę Cudowny Obraz Matki Boskiej Królowej Nieba i Ziemi. Na
obrazie znajduje się data 1634 rok oraz nazwisko twórcy Petrus Raphael
Burnathowicz z Brzozowa. Zdaniem historyków sztuki nie jest to jednak
nazwisko autora, lecz renowatora. Obraz ten cieszy się wielką sławą i co
roku podczas sierpniowego odpustu ku czci Matki Boskiej do Jaślisk
ściągają tłumy pielgrzymów z Polski i Słowacji zarówno obrządku
rzymskokatolickiego jak i greckokatolickiego. Podczas wizyty w Polsce w
czerwcu 1997 roku Jan Paweł II dokonał w Krośnie koronacji obrazu Matki
Boskiej Jaśliskiej.
Ciekawymi zabytkami Jaślisk są stojące w różnych miejscach kapliczki
wykonane z miejscowego piaskowca. Jedna z nich „Na Łamańcu” według
tradycji ludowej związana jest z miejscem odpoczynku Matki Boskiej
uchodzącej z Humennego na Słowacji do Starej Wsi.
Kirkut w Jaśliskach powstał prawdopodobnie w XIX wieku. Zajmował około 5
arów powierzchni przy drodze z Lipowca do Jaślisk. W 1942 roku został
doszczętnie zniszczony przez Niemców, którzy użyli macew z kirkutu do
umocnienia brzegów potoku. Część z nich zachowała się do dzisiaj i jest
jeszcze czytelna.
We wrześniu 1944 roku Jaśliska zostały zbombardowane podczas walk o
Przełęcz Dukielską. Zniszczeniu uległo wówczas większość budynków,
zwłaszcza drewnianych. Bezpośrednio po wojnie Jaśliska stanowiły siedzibę
Rady Gromadzkiej. Następnie weszły w skład gminy Dukla.
Do ciekawostek związanych z Jaśliskami należą:
1. Jedyny wizerunek herbu Jaślisk wykonany w latach 60 XX wieku przez
artystę malarza prof. ASP w Krakowie S. Puchalika, znajdujący się na
budynku Antoniego Słabczyńskiego.
2. W XVI wieku utworzone zostało przy kościele w Jaśliskach Stowarzyszenie
Młodzieży Jaśliskiej zwane „Krzyżakami”. W XVII wieku zmieniło ono nazwę
na „Kongregację Współczującą Chrystusowi”. Nazwa członków stowarzyszenia „
Krzyżacy” pochodzi od noszonych czarnych płaszczy z umieszczonymi po lewej
stronie białymi krzyżami. Do „Krzyżaków” należeć mogli wyłącznie
kawalerowie. Na ich czele stał pułkownik, który jako jedyny z nich mógł
być żonaty, a atrybutem jego władzy była pozłacana buława. Sztandarem
„Krzyżaków” był czerwony proporzec z białym krzyżem.
3. Jaśliska jako jedyna miejscowość w powiecie krośnieńskim zatrudniała do
1998 roku dobosza i zegarmistrza. Zadaniem pierwszego z nich było głośne
odczytywanie różnego rodzaju zawiadomień i komunikatów, któremu
towarzyszyło bicie w bęben. Zadaniem zegarmistrza natomiast była codzienna
kontrola czasu wskazywanego przez zegar na wieży kościelnej oraz
nakręcanie tego zegara. Tradycja związana z zatrudnianiem dobosza i
zegarmistrza umarła jednak wraz ze śmiercią ostatnich z nich.
S.W.